poniedziałek, 12 września 2016

Rozdział 62 - Zbliżająca się rozpacz


  Czy kiedykolwiek zapragnęliście, żeby kolejny dzień nigdy nie nadszedł? Czy chcielibyście, by doba ciągle się powtarzała? Nikt przy zdrowych zmysłach nie pozwoliłby sobie zrezygnować z dalszego, spokojnego życia. Niestety, ale świadomość, że następny dzień może okazać się ich ostatnim, przerażała.
Nie ma słusznej wojny. Może być wojna o słuszność, i w to musieli wierzyć nasi bohaterowie.
Stanięcie oko w oko z najgroźniejszym magiem na świecie napawało ich strachem i niepewnością, ale tak naprawdę to Natsu przeżywał prawdziwe chwile grozy. Myśl, że w jego ciele egzystował niebezpieczny demon, nie dawała mu spokoju. Nie chciał zamartwiać tym swych towarzyszy, bo wydawało mu się, że sam sobie z nim poradzi. Jedyną przeszkodą, która stała na drodze osiągnięcia celu, była niewiedza. Nie miał zielonego pojęcia, jak ma się do tego zabrać.
Po wcześniejszej rozmowie z Lucy bolał go fakt, że ją okłamywał. Mówiła mu, że kiedyś również popełniła ten błąd i wiedziała, co mogło się stać, gdyby w porę się nie ujawniła. Ostrzegła go przed losem, który mógł spotkać każdego tak postępującego człowieka. Głupota oraz kłamstwo prowadziły jedynie do utraty przyjaciół i samotności.