piątek, 11 listopada 2016

Rozdział 64 - Profanum


Nim E.N.D. zdołał uśpić czujność Natsu i przejąć władzę nad jego ciałem, magowie rozproszyli się po całej Magnolii w poszukiwaniu wroga, który mógł nadejść z każdego kierunku. Dobierając się w pary, każda z grup obrała jedną z wielu ścieżek poprowadzonych pomiędzy budynkami.
Sting i Rogue wybrali południową część miasta, która była najbardziej oddalona od gildii, dlatego wyruszyli kilka minut wcześniej przed resztą. W połowie drogi zaczynało im brakować tchu, a więc ich tempo znacznie się zmniejszyło.
Poszukiwania nie przyniosły konkretnych rezultatów i nie trwały zbyt długo, gdy Bliźniacze Smoki ujrzały wielki, czerwony i niepokojący słup światła, wydobywający się z centrum. Kolumna magii emanowała złowrogą energią, więc członkowie Sabertooth, nie zastanawiając się dłużej, rzucili się w kierunku niezidentyfikowanego zdarzenia i nim zdołali dotrzeć na miejsce, walka na dobre się rozpoczęła.
Podobnie było z Gajeelem i Wendy. Oni obrali północną część, czyli wybrzeże, okolice gildii oraz Fairy Hills. Wybrali niewielkie tereny, by móc je jak najszybciej przeszukać i w razie kłopotów ruszyć z pomocą pozostałym. Mała Smocza Zabójczyni miała pomagać jedynie za pomocą swoich medycznych umiejętności. Nie chcieli jej wciągać w wir walk.