sobota, 17 października 2015

Rozdział 44 – Ogień vs. Woda


  Minął tydzień odkąd Lucy zaczęła trening z Sarą. Jej nowa mistrzyni była wymagające, lecz uprzejma,  nauczyła ją w dość krótkim czasie wszystkich najprostszych technik jakie musi na początku opanować smoczy zabójca, a następnie miały zamiar przejść do nieco zaawansowanych zaklęć, które już blondynka musiała sama w sobie odszukać. Każdy smoczy zabójca ma swoje silne techniki, a tylko te początkujące są do siebie podobne. Gwiezdne duchy wiernie jej towarzyszyły podczas dotychczasowych zajęć, jednak pewnego dnia coś się zmieniło.
Do końca treningu Sara pozwoliła swojej uczennicy zamieszkać u niej i się żywić, jednak nie trwało to zbyt długo. Pewnego dnia tuż po śniadaniu wybrały się ponownie na polanę, znajdującą się za domkiem Sary i tam jak co dzień chciały zacząć trening. Lucy od rana nie czuła się zbyt dobrze, jednak nie pozwoliła sobie na jakiekolwiek słabości. Chciała opanować smocze techniki do perfekcji na wszelki wypadek gdyby miała stracić moc maga gwiezdnej energii. Czuła, że niedługo się to stanie, jednak nie przypuszczała, że nastąpi to tak szybko.

czwartek, 1 października 2015

Rozdział 43 – Ziemia vs. Metal


Minęły dwa dni odkąd opuściła Magnolie, jednak w tym czasie zdołała przemierzyć niemożliwą do przebycia w tym odcinku czasu drogę. Towarzyszące jej duchy miały świadomość w jakiej znajdują się sytuacji i te chwile, które z nimi teraz spędzała mogły być ich ostatnimi. Jeżeli straci możliwość przyzywania duchów to już nigdy nie będzie mogła ich ujrzeć. Na razie nie dopuszczała do siebie tej myśli, jednak miała świadomość, że to wcześniej czy później nastąpi.
Wracając do tematu podróży to wyglądało, że zbliżała się do Hargeonu, portowego miasta na południu Fiore. Zamierzała tam się zatrzymać i chwilę odpocząć, gdyż nie zamierzała non stop z wystawionym językiem pędzić przed siebie. Chciała też mieć w pewnym sensie przyjemność z podróży. W końcu kiedy mieszkała jeszcze w Chandler planowała wielką podróż przez całe Fiore i jeszcze dalej. To było jej marzenie i chciała je po części spełnić.